Kontuzje, czas nauki i testy szybkości

Arek Czarnecki napisał: Właśnie zakupiłem Gotway mcm4.
Nasze spotkania są bardzo bolesne ale mam nadzieje że z biegiem czasu da mi się dosiąść )

To Twoje pierwsze kółko?

Pisząc o bolesnych spotkaniach masz na myśli upadki, czy ból nogi z której ruszasz?

Arek Czarnecki napisał: Mam pytanie może się ktoś orientuje jak wygląda ładowanie monocykla, chodzi mi o czas . Czy mogę go podładować godzinę lub dwie ?
Nie uszkodzę baterii w ten sposób.

Nie, nie uszkodzisz.
Baterie litowo-jonowe (a takie są w monocyklach i wielu innych urządzeniach) najlepiej czują się w zakresie naładowania 20-80%.
Nie mają efektu pamięci (jak Ni-Cd, czy Ni-MH), ale jak masz np 5% pozostałej energii, to lepiej doładować ją (choćby częściowo) niż trzymać w tym stanie, czy czekać, aż spadnie do zera.

Tak samo z przechowywaniem - na planowane dłuższe leżakowanie powinno się zostawiać baterie bliskie pełnego naładowania, ale niekoniecznie 100%.
Oczywiście co jakiś czas trzeba sprawdzać, czy samorozładowanie nie zjadło pozostałej energii, do poziomu, który nie jest zalecany i w razie czego - doładować.

Dziękuje za odpowiedź.Teraz już wiem jak postępować )

Ja niestety cały czas jeżdżę bez ochraniaczy i ostatnio upadłem niefortunnie (prawdopodobnie złamaną/pęknięty ręką). Jadąc przy małej prędkości wpadłem na garb z lodu i monocykl wybił się do przodu a ja poleciałem do tyłu upadających na nieszczęsna rękę. Nie przeszkadza mi to w dalszej jeździe Ale staram się bardziej uważać.
Niebezpieczeństwa pasywne jakie najczęściej spotykałem...
- mokre liście
- niewysokie, zdradliwe krawężniki
- mokry śnieg
- błoto
- bryły lodu, garby
- śnieg pod butami, mała przyczepność do stopek
- dla odmiany zbyt duża przyczepność butów przeszkadza w manewrowaniu gdyż nie jeżdżę na jednej nodze a czasem w czasie jazdy przydałoby się nieco inaczej ustawić nogi
- wystające pieńki z ziemi
Przejechałem na EUC ok 400 km (wg. GPS) i każdy z wymienionych punktów spowodował zdarzenie.
W tym dwa poważniejsze upadki, a reszta rozstanie na krótką chwilę z monocyklem.
Chyba jednak zainwestuje w jakieś ochraniacze, przynajmniej na nadgarstki i łokcie.
Prędkości z jakimi się poruszam nie są bardzo duże: 20-25km. A rękę uszkodziłem przy ok 8-10 km

Na wyniki przeswietlenia ręki poczekam jeszcze dwa dni.
( ech, ta służba zdrowia).
Upadek który zaliczylem nie był spowodowany tylko przez to że jechałem na monocyklu, a przez warunki (gładki polerowany lód). Na zamarzniętym śniegu, ubitym, na lodzie posypanym piaskiem czy zamarzniętym śniegiem, jechało się bez problemu. ( uwaga tylko na garby, koleiny)
Sam też byłem świadkiem upadku rowerzysty na śliskim lodzie. Bez kolcy zbyt duże ryzyko...

Trzeba tylko odciążyć tą nogę, którą chciałbyś poprawić nie musisz jej całkiem podnosić

No właśnie tak chciałem zrobić, ale wysoki gumowy bieżnik jakoś nie chciał się przesunąć na chropowatej stopce i straciłem rownowage

A jak długo się uczyliście jazdy?

W czasie nauki można nieźle poobijać sobie kostki u nóg.

Wystające pedały monocykla narażają początkującego adepta jazy na kontuzje gdy ten ratując się przed upadkiem biegnie za kółkiem próbując je załpać aby te się nie porysowało lub nie potłukło o asfalt.

Dorze sprawdza się wtedy coś co nazywa się "stabilizator kostki" lub "usztywniacz kostki" lub "ochraniacz kostki" lub jeszcze "orteza kostki"

Z takim ochraniaczem włożysz nogę do jakiegoś w miarę luźnego buta sportowego.

Ja kupiłem sobie "Stabilizator kostki King Kong Pirate Black" z jakieś przeceny 50% i zrobiłem sobie jeszcze do tego dodatkowe kółka z twardej gumy które wkładałem na kostki od wewnętrznej strony czyli od strony pedałów. Ten model ma grube plecione paski które zawijając się wokół nogi ochraniają dodatkowo kostkę gdy dopina się je do rzepa. Poza tym wzdłuż nogi przy kostce jest wąska kieszeń gdzie mieści się wyjmowany wkład plastikowy stanowiący ochraniacz i usztywniacz jednocześnie.



Jest wiele podobnych produktów np SIXSIXONE (661) "Usztywniacz kostki Race Brace Pro":

Skyfia napisał: Jakich kontuzji i skaleczeń doznaliście skutkiem jazdy na monocyklu? Ile czasu potrzebowaliście na naukę jazdy? (: Może ktoś wypróbował maksymalną prędkość i podzieli się wrażeniami. Co się stanie z twoim moNocyklem, podczas zwiększania prędkości i nie zwracania uwagi na sygnalizacje dźwiękową?

Ja się nie zwraca uwagi na sygnalizację dźwiękową to grozi odcięciem zasiania i grożnym upadkiem na twarz pratkycznie tak jak na poniższy filmiku:

(przewiń 2 min 10 sek)


lub tu ( 11 min 59 sekund)


Nieraz software na płycie nie wyśle sygnału. Prawdopodobnie wcześniej przepala się wtedy bezpiecznik.
(45 sekund)


Dlatego ważne jest noszenie ochraniaczy i kasku bo software czy płyta czy bezpiecznik zawsze mogą nawalić w najmniej oczekiwanym momencie.
Można też najechać na prostej drodze ma mały kamień czy kawałek grubszej gałęzi której nie zauważymy.

A nie można w GotWay'ach ustawić progresywnego tiltback'u (stopniowo zmniejszającego prędkość maksymalną wraz z rozładowywaniem baterii)? Niestety szum wiatru przy prędkościach 40+ sprawia, że mało co słychać (zwłaszcza jeżeli nosi się szczelny kask) i odchylenie pedałów wydaje się pewniejszym sposobem, aby przekazać jadącemu info o zbliżaniu się do limitu.