Pomoc w wyborze monocykla

Witajcie,
Jako użytkownik hulajnogi elektrycznej, postanowiłem przesiąść się na monocykl. Interesuje mnie jazda głównie po mieście, dlatego moją uwagę przykuły poniższe modele:

• Inmotion v8
• Inmotion v5f
• Gotway MCM4 680wh HS

Bardzo cenię sobie wymiary monocykla i jego poręczność, dlatego interesuje mnie koło 14" lub 16". Na papierze najlepiej wygląda gotway mcm4, ze względu na największą vmax (35km/h), najmocniejszy silnik oraz dużą baterię. Czytałem jednak, że jest to monocykl stary i generalnie już nie polecany. Inmotion v5f natomiast, ze względu na słabą baterię, niską vmax oraz słaby silnik raczej szybko spowoduje potrzebę zakupu czegoś mocniejszego. Jak do tego ma się inmotion v8?
Który z tych monocykli generalnie jest najbardziej warty uwagi i dlaczego?

Pozdrawiam

Interesowałby mnie głównie zakup monocykla używanego w okolicach 2000zł, maksymalnie 2500zł. Hulajnoga, którą posiadam rozpędza się do 28-30km/h i jest to prędkość optymalna do przejazdu przez miasto, dlatego nie chciałbym, by monocykl był od niej wolniejszy.
Gotwaya jestem w stanie kupić za ok 2000zł. V8, wiem że da się kupić za podobną cenę. Dlatego tesla raczej jest za droga.

Igor dobrze mówi.

Inmotion V8 jest bardzo fajnym kołem do miasta, ale prędkość maksymalna i zasięg pozostawiają wiele do życzenia. Po przesiadce z hulajki zaczynałem właśnie od V8 i już po dwóch tygodniach czułem wielki niedosyt.

Jeżeli nie potrzebujesz małego koła, to nie patrz na 14", bo to są typowe dojazdówki (żeby tylko dojechać do metra/pociągu/...). Dopiero 16" daje w miarę fajny komfort jazdy po chodnikach i kostce brukowej (i im większa opona, tym lepszy komfort).

Rozważ Teslę, Inmotion V10f.

Ok, dopiero teraz dodałeś kryterium cenowe. Do 2500 km faktycznie może być ciężko znaleźć coś większego i z większą baterią. Ale może warto się chwilę wstrzymać z zakupem i odłożyć trochę więcej funduszy? Teraz na rynku pojawia się sporo nowości, więc na jesień będzie wysyp fajnych używek.

Do wcześniej wymienionych dorzuciłbym jeszcze KingSong KS-16S. Nowy nadal poza budżetem, ale to też w miarę kompaktowe 16 calowe koło z w miarę mocnym silnikiem i można dostać ze sporą baterią 840wh i warto szukać, może ktoś tanio używkę będzie sprzedawał.

Przy ograniczonym budżecie i pierwszym kole szukałbym czegoś używanego zwłaszcza, że podczas nauki koło się obija i jeżeli kupiłbyś nowe to sporo straci wtedy na wartości.

Najlepiej chyba na OLX czy allegro wpisać "Monocykl" i obserwować rynek używek (tak na szybko na OLX widzę V8 i MCM za 2500 i KS16S z grubszą oponą jak w V10 za 2800)

Tesla jest fajna, ale "niska" - zahacza się o krawężniki. Z miejskich kółek GW nie ma super dobrych propozycji. MCM5 praktycznie to samo co Tesla (konstukcyjnie, zawadza o krawężniki), za >4k to już bym kupił MSX. Albo Nikolę. Bo za 3k to zabawki są, no, może z wyjątkiem Mten3, który się mocno wyróżnia. Z kolei KS ma raczej miejskie kółka, ponoć dobre, jak mówią (ale drogie). A taki InMotion V10F jest dobrym miejskim kółkiem, ale trochę nudnym, za to komfortowym. Z MSX i V10F o niebo wolę MSX, za pazur. Jednak, jak się uprzesz tylko na asfalt, to bierz MCM5 albo Teslę. Dobre kółka. Zasięg licz: bateria/20: 1000WH=50 km przy 85 kg wagi jeźdźca. Nie kupuj kółek poniżej 800W(nom)/1.6kW(pik) mocy, są zbyt słabe na bezpieczną jazdę. 800W da ci max 35 km/h, a bezpiecznej 30 km/h.
Powiem Ci, że ja V10 (650Wh) kupiłem z uszkodzoną płytką głośników, wiatraczka i światełka z tyłu za 2200, ale jest do kupienia za 3500. Jestem zadowolony, ale to dla syna. Jeżdżę na MSX i dla mnie jest optymalny, super niezawodny. Przelicz sobie te 2500 na: frajda, zasięg, główny pojazd i wyjdzie, że warto dołożyć te 2500 i kupić nawet używanego MSX czy Nikolę. Albo InMotion V10 z zasięgiem 35 km dla mnie (85kg). Zaleta InMotion - jedzie do końca baterii 30 km/h (ale nie należy się wygłupiać)
WARTO. Sprzęt na lata.
Polecam (w kolejności ceny):
InMotion V10 (~3500) (35 km)
MSX(~5-6k, 75 km)
Nikola(~6k 75 km)
Inne kółka to raczej takie zabawki, do 10 km, na lokalne miasteczko, ale nie na Warszawę.

Z drugiej strony ten MCM4 za 2500 jest spoko, brałbym, gdy innych nie miałbym (mam, ale zepsułem elektronikę). Natomiast jest to poprzednia epoka, coś się zepsuje i kłopot. Skąd inąd, jak się zepsuje w nowym, to kosztuje od pyty. Kupować i myśleć pozytywnie, a jak coś się zwali, sprzedać na części.

Piuraczek napisał: Witajcie,
Jako użytkownik hulajnogi elektrycznej, postanowiłem przesiąść się na monocykl. Interesuje mnie jazda głównie po mieście, dlatego moją uwagę przykuły poniższe modele:

• Inmotion v8
• Inmotion v5f
• Gotway MCM4 680wh HS

Bardzo cenię sobie wymiary monocykla i jego poręczność, dlatego interesuje mnie koło 14" lub 16". Na papierze najlepiej wygląda gotway mcm4, ze względu na największą vmax (35km/h), najmocniejszy silnik oraz dużą baterię. Czytałem jednak, że jest to monocykl stary i generalnie już nie polecany. Inmotion v5f natomiast, ze względu na słabą baterię, niską vmax oraz słaby silnik raczej szybko spowoduje potrzebę zakupu czegoś mocniejszego. Jak do tego ma się inmotion v8?
Który z tych monocykli generalnie jest najbardziej warty uwagi i dlaczego?

Pozdrawiam

Nie sluchaj chlopakow.
Sam kupilem wlasnie MCM5 na 2.5calowej oponie. Waze 100kg, dziennie robie do 40km.
Nie kazdy jezdzi dlugie trasy, nie kazdy jezdzi po slabej nawierzchni czy po lesie, nie kazdy potrzebuje mega predkosci.

Odpowiem Ci jako uzytkownik wszystkich tych urzadzen, z praktyki, a nie z teorii.

Z kol wymienionych powyzej tylko MCM4HS da Ci predkosc przelotowa podobna do hulajnogi (pewnie mowisz o xiaomi) bedzie lepiej z zasiegiem niz hulajnoga, bedzie lepiej z porecznoscia monocykla, wszedzie z nim wejdziesz, a z hulajnoga niestety nie. Czy kupilbym te kolo ponownie teraz? NIE.

Gotway ma problem, nie wspiera juz dawno starych modeli, wiec GDYBY cos padlo, to jestes raczej w dupie.
V5F to slabe malutkie kolko, V8 jest niewiele lepszy.

Musisz wiedziec jakie trasy jednorazowo bedziesz pokonywal, jaka nawierzchnia, predkosc juz znamy.

Teraz dlaczego kupilem MCM5 a nie inne kolo...
Mala poreczna 14tka, na konkretnej oponie 2.5cala czyli tak szeroka jaka masz np w duzych monocyklach typu Inmo V10 czy KS18, przez to kolo poszlo z pedalami do gory i jezdzi sie paradoxalnie jak na wyzszym kole, lepiej wybiera dziury, same kolo wazy 17kg czyli jak trzeba bedzie ponosic, to sie nie zameczysz tak bardzo jak z klocami typu Nikola, ma raczke, ma dobra baterie 800Wh, 40km jak dla mnie na luzie, ma moc 1.5kW, nawet przy mojej masie jak nie przegne poleci az za duzo (pod 50kmh) i nie ma problemu z trzymaniem wyzszych predkosci moje przelotowe na sciezkach to max 30-36kmh z reguly jezdze jednak wolniej, bo mi sie nie spieszy.
JEST TO KOLO JAK DLA MNIE IDEALNE DO MIASTA i dlatego je kupilem.
Nie jezdze jak wariat, choc to kolo to maly szatan, nie skacze po murkach, zostawiam to dla dziciakow, nie jezdze po lasach i na wycieczki w nieznane, uzywam jako codzienny srodek transportu zamiast smierdzacego auta (po 27latach zawodowego jezdzenia mam go dosc) i zatloczonych srodkow komunikacji.

Osobiscie na trasy miejskie do 40-50km zaleznie od wagi ridera wg mnie warto wziac MCM5, V10 2020 lub V8 ver 777Wh, wszystkie te kola niestety nie w twoim budzecie bo w okolicy niecale 1k EU.

Niestety odpowiedniki kol sa duzo drozsze od hulajnog, trzeba sie z tym pogodzic jak sie kocha kolo.
Reasumujac:

2k - MCM4HS jest albo byl jeden na OLX nic innego z uzywek nie dostaniesz.
Nowe

V10, MCM5, V8 777Wh ok 1kEU

potem cenowo Tesla i dalej juz duze kola tu bez kompromisow trzeba ok 8.5k na np V11.

PS
Powoli wracam do kol jako codziennego srodka transportu ze wzgledu na porecznosc, mam jeszcze ninebota na krotkie dojazdy, z hulajek Widewheela PRO i Xiaomi, niestety musze je zostawic np pod przychodnia czy urzedem, a z kolem wchodze do srodka i nikt nic nie mowi:)

POLECAM!

PSS
Na kola mam rok gwarancji EU i nie, nie kupione w PL, ani od Daniela.