monocykl z kierownicą Kiwano KO1+

jakiś czas temu pojawił się nowy e-pojazd, będący połączeniem monocykla i hulajnogi, początkowo model KO1 a potem ulepszony KO1+
smartniej.pl/ios/kiwano-ko1-plus-terenowy-elektryczny-monocykl/

między kierownicą a kołem jest sprężynowy amortyzator, pojazd sam utrzymuje równowagę we wszystkich kierunkach, jeździ się na podobnej zasadzie podobnie jak na monocyklu z tym a przechyla się go kierownicą, pedały nie są zamocowane na sztywno.


Dane techniczne: waga 16kg, silnik 1000w, prędkość 25km/h, zasięg 30km, bateria 52v/320wh, amortyzacja sprężynowa
cena 1300usd, a na Olx można znaleźć podobne za ok. 2tys. zł.

coś takiego mogłoby być pomocne dla tych którzy boją się monocykli, wydaje się alternatywą dla tradycyjnych hulajnóg. Gdyby rozwinąć tę konstrukcję (np. duże koło i duża bateria) mógłby być z tego fajny pojazd.

Co sądzicie o tym wynalazku?

Ma wszystkie niebezpieczeństwa hulajnogi - małe koło i ryzyko urazu kierownicą przy upadku. Do tego brak podestu może zmniejsza rozmiar, natomiast zabiera największą zaletę hulajnogi - brak ryzyka upadku przy awarii elektroniki. Rączka wydłuża dźwignię jaką możemy zastosować przy wychyleniu i na pewno o wiele łatwiej jest przeciążyć koło zbyt dużym wychyleniem.

Mi sie ten pomysł w ogóle nie podoba, wole koło za rozmiar i osiągi lub hulajnogę.

Zgadzam się z johnym, okropny pomysł.

Natomiast moim zdaniem jest jeszcze gorzej niż tylko "ryzyko urazu kierownicą". Kiedy człowiek się przewraca (a to "kółeczko" wielkości MTen3 poleci na pierwszym korzeniu) to broni się rękoma przed upadkiem.
A na tym wynazlazku dużo łatwiej rozbić sobie głowę niż na normalnym monocyklu bo większa szansa, że człowiek będzie się kurczowo trzymał kierownicy.

############################

No dobra, może lekko przesadzam - ten sprzęt ma tylko 19km/h. Mimo wszystko, same wady - lepiej kupić hulajnogę.

Samo koło ma szerokość opony auta ciężarowego, tak gruba opona nie musi być mocno pompowana i pochłonie niejedną nierówność.

Może jechać samodzielnie bez udziału kierowcy, np. idziemy pieszo a pojazd sam podąża za nami.

Z ciekawostek - pedały w Kiwano nie są sztywno przymocowane do osi, ale przechylają się wraz z kierowcą. Steruje się pochyleniem chyba głównie kierownicą lub wychyleniem całego ciała.

A tu przykład upadku kierowcy --LINK--

z perspektywy ostatnich 3-4 lat wydaje się, że tego typu wynalazki jednak przegrały z monocyklami, które z każdym rokiem robią się coraz popularniejsze i mają oddaną grupę fanów.

Ciekawe jak na tym sie daje znak ręką ze sie chce skręcić?
Równie stabilnie jak na hulajce...?
Ja tam z wolnych rąk już nie zrezygnuje, także nie dla mnie takie wynalazki.