Nie jesteś zalogowany.
Aktywność fizyczna... a e-monocykl

Na pewno sporo z tego to mięśnie (pierwsze 100km były męczące), ale tłuszczu też przybyło.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
bardzo trafione porównanie. Narciarstwo zjazdowe wydaje się być nabliżej. Może ktoś z Was uprawia ten sport i porównałby wysiłek na kole i podczas zjazdu na nartach? Wydaje mi się że na kole jednak wydatek energetyczny jest nieco mniejszy gdyż nogi pracują ale ręce nie.GexN napisał: Myślę, że wysiłek fizyczny jest to bardzo porównywalny do nart (jak ktoś wspomniał: pracują nogi, trzeba balansować ciałem i utrzymywać środek ciężkości w prawidłowym miejscu) i podobnie jak na nartach, sporo zależy od stylu jazdy i trasy - slalom na wyboistej drodze spali dużo więcej, niż jazda "na krechę" po gładkiej powierzchni.
Wydaje się że obliczając kcal trzebaby wziąć pod uwagę nie km ale czas spędzony aktywnie czy to na kole czy np. na rowerze.GexN napisał: spalimy mniej kalorii niż rowerem, czy pieszo, ale więcej niż jadąc samochodem
Wg. przelicznika endomondo - dla mężczyzny 70kg wydatek energetyczny wynosi :
- 1h/20km na nartach zjazdowych - 400kcal
- 1h/5km wędrówka piesza - 450kcal
- 1h/20km na rowerze/rolkach - 600kcal
- 1h/2km pływanie - 570kcal
- 1h/12km bieganie - 880kcal
Oczywiście to dane tylko orientacyjne, żeby jakoś porównać te aktywności.
Trzeba jednak pamiętać, że o wiele prościej (choćby ze względu na porę roku i pogodę) iść co drugi dzień przebiec czy przemaszerować z 10km niż pokonywać co dwa dni 60km na kole. Tym niemniej koło jako aktywność "uzupełniająca" wydaje się całkiem ok, pracują zupełnie inne partie ciała + dotlenienie na świeżym powietrzu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
tdm napisał:
bardzo trafione porównanie. Narciarstwo zjazdowe wydaje się być nabliżej. Może ktoś z Was uprawia ten sport i porównałby wysiłek na kole i podczas zjazdu na nartach? Wydaje mi się że na kole jednak wydatek energetyczny jest nieco mniejszy gdyż nogi pracują ale ręce nie.GexN napisał: Myślę, że wysiłek fizyczny jest to bardzo porównywalny do nart (jak ktoś wspomniał: pracują nogi, trzeba balansować ciałem i utrzymywać środek ciężkości w prawidłowym miejscu) i podobnie jak na nartach, sporo zależy od stylu jazdy i trasy - slalom na wyboistej drodze spali dużo więcej, niż jazda "na krechę" po gładkiej powierzchni.
Wydaje się że obliczając kcal trzebaby wziąć pod uwagę nie km ale czas spędzony aktywnie czy to na kole czy np. na rowerze.GexN napisał: spalimy mniej kalorii niż rowerem, czy pieszo, ale więcej niż jadąc samochodem
Wg. przelicznika endomondo - dla mężczyzny 70kg wydatek energetyczny wynosi :
- 1h/20km na nartach zjazdowych - 400kcal
- 1h/5km wędrówka piesza - 450kcal
- 1h/20km na rowerze/rolkach - 600kcal
- 1h/5km pływanie - 770kcal
- 1h/12km bieganie - 880kcal
Oczywiście to dane tylko orientacyjne, żeby jakoś porównać te aktywności.
Trzeba jednak pamiętać, że o wiele prościej (choćby ze względu na porę roku i pogodę) iść co drugi dzień przebiec czy przemaszerować z 10km niż pokonywać co dwa dni 60km na kole. Tym niemniej koło jako aktywność "uzupełniająca" wydaje się całkiem ok, pracują zupełnie inne partie ciała + dotlenienie na świeżym powietrzu.
5 km w godzinę pływania to 200 długości po 25 metrow... szacun dla takiego zawodnika
Najwięcej przeplynalem 82 dlugosci w godzine i to juz naprawdę czułem a kalorii było juz wtedy pewnie blisko 1k kcal
Wiadomo inna waga inne wyniki ale i tak
coś źle to endomondo liczy kcal

www.facebook.com/groups/MonocykleElektrycznePOLSKA/
Telegram:
t.me/EUCPOLSKA
Czat na Facebooku MONOCYKLE ELEKTRYCZNE POLSKA:
m.me/join/AbbBttt4pO_asGIt
Grupa na Fb Ninebota Z :
www.facebook.com/groups/ninebotzseries/
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Niestety mi też przybyło parę kg odkąd mam koło, mimo że przejechałem nim duży dystans i byłem aktywny fizycznie, to jednak bez koła jest znacznie więcej okazji i chęci aby ruszać się częściej, dłużej i w bardziej wysiłkowy sposób, co bezpośrednio przekłada się na spalone kalorie.atdlzpae napisał: Ja przytyłem po kupieniu kółka, tłuszczu też przybyło.
Aktualnie jest zimno, koła coraz mniej za to sportu coraz więcej, i... to samo co wczesniej przybyło to teraz zniknęło...
Moim zdaniem mówienie o "spalaniu kalorii" podczas jazdy e-pojazdem to wymówka dla leniuszków, no chyba że pokonujemy naprawdę potężne trasy. Na kole intensywnie pracują tylko niektóre partie ciała, np. stóp, kolan, bioder, część kręgosłupa. Owszem ma to swoje zalety i wzmacnia te partie ciała, ale nie przekłada się na spalanie większych ilości kalorii. To jest aktywność bardziej "zręcznościowa", a nie jak przy bieganiu, chodzeniu czy pływaniu - wysiłkowa. Za to monocykle nadają się jako uzupełnienie podstawowych aktywności wysiłkowych.Circumpendeo napisał: czy rzeczywiście można mówić o sensownym spalaniu kalorii jeżdżąc na kółku?
Bo z pewnością znacznie mniej niż przy bieganiu, nawet niż przy chodzeniu
Wniosek prosty - e-pojazdy to mnóstwo frajdy i okazja do spędzania czasu poza domem, ale... zastępowanie nimi codziennej porcji wysiłku fizycznego, absolutnie niezbędnej szczególnie współczesnemu człowiekowi (który i tak jest już bardzo mało aktywny fizycznie) to zły pomysł i prosta droga do otyłości.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
hihi...coś w tym jest

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
lekarz podkreśla właściwie to samo o czym pisałem, monocykl czy inną hulajnogę powinniśmy traktować tylko jako dodatek, urozmaicenie dla innej aktywności sportowo-wysiłkowej, zastępowanie chodzenia-jeżdżeniem to pomyłka.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.