Referendum ; )

atdlzpae napisał: Tak więc ja myślę, że poprawne działanie jest następujące:
SPAM1: Szukamy ludzi do współpracy. Spam WSZĘDZIE - wszystkie grupy na FB, wszystkie fora hulajnogowe, LinkedIn'y. Im więcej tym lepiej.

Współpracować musi tylko mała grupa osób. Np. tacy co piszą list do ministerstwa.
Nie ma co zbyt dużo osób do współpracy - gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Za dużo osób przeszkadza.

Po tym jak już będą konkrety (np. gotowe pismo do ministerstwa): SPAM2: Zbieramy podpisy od ludzi. I tutaj metod zbierania podpisów kilka: PW na forum, PM na FB, email. Każdy ma email.

I tak za pomocą dwóch wiadomości-spamów na 10 grupach FB i kilku forach tematycznych mamy 100 podpisów.
Niestety, środowisko jest rozdrobnione więc trzeba spamować wszędzie a nie ograniczać się do jednego forum lub grupy.


A obecna petycja w change.org nie zachęca mnie do podpisu - nie posiada żadnych konkretnych postulatów. To nie jest pismo do ministerstwa.

Skyfia napisał: Właśnie o to chodzi. Zobaczyłam stronkę. Chciałam się zalogować, bo mi wypada zbadać temat, a nie dla tego, że chciałam. Logowanie za pomocą Facebooka czy konta Google nie powiodło się dla tego zrezygnowałam. Bo dotarło do mnie, że 90% osób też tego nie zrobi, czyli mam wymówkę, żeby olać temat.
Oczywiście nie chodzi mi o olanie tematu, bo sama biorę udział w iniciatywie dostosowania przepisów do potrzeb większości, a chodzi o podświadomą logikę.

Są też niespójnośności które zauważyłam. Temat to "referendum", a w referendum nie składa się podpisów, tylko się głosuje wybierając odpowiedzi a), b), c)... Napisałeś coś o podpisach, z czego wynika, że może to być jednak jakąś "petycja", ale też użyłeś słowa "elektorat" które używa się przy wyborach i wskazuje na wybory. To też wprawia w zamieszanie.
Nie napisałeś w wątku co jest w środku po zalogowaniu się, co powoduje, że ludzie boją się wejść pod nieznany link.

Z tego co kojarzę to 30 sierpnia jest planowana nieoficjalna masa elektryczna po Warszawie. Na zasadzie, że wpadamy na konkretną godzinę w konkretne miejsce, przejeżdżamy przez miasto blokując drogi i sprawnie rozjeżdżamy się w różne strony. Taki temat krąży w sieci. Dotyczy wszystkich małych elektryków. Ale jeszcze nie mam szczegułów.

Odnośnie podpisania petycji czy czegoś w tym stylu (podkreślam, że nie zalogowałam się do tej stronki i nie wiem co jest w środku). jest to piękna inicjatywa, którą popieram całym sercem.

Moja uwaga dotyczyła tylko problemu który może wyniknąć. Oczywiście mogłabym puścić to dalej, po grupach z monocyklami, hulajnogami i deskorolkami, ale nie chcę tego robić, bo jestem pewna, że większość to oleje i szkoda mi marnować zasoby, bo może międzyczasie wyniknie inny sposób na gromadzenie głosów.

Masz rację. Na forum też trzeba się logować. Ale zauważ, że na forum siedzą osoby które nie koniecznie mają konta w mediach społecznościowych. Czyli w bref pozorom mniejszość. Na forum logujesz się raz i masz na cały czas. A tam logujesz się raz dla jednorazowego działania. I znowu nie robię żadnego wyżutu, ani nikogo nie zniechęcam. To tylko spostrzeżenie, tak podpowiada mi logika.

Paweł R. napisał: W mojej opinii jeśli wyślemy jedną wiadomość jako grupa użytkowników - jest prawie pewne, że trafi ona do kosza.

Jeśli zalejemy skrzynki, o których mowa powyżej setkami wniosków o zmiany, popartymi sensowną argumentacją - jest dużo większa szansa, że zostanie to zauważone i wzięte pod uwagę.
Paweł

Paweł R. napisał:
2. wysyłać maile na adres, który został podany jako właściwy do nadsyłania uwag: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

hal2000 napisał:

Paweł R. napisał: W mojej opinii jeśli wyślemy jedną wiadomość jako grupa użytkowników - jest prawie pewne, że trafi ona do kosza.

Jeśli zalejemy skrzynki, o których mowa powyżej setkami wniosków o zmiany, popartymi sensowną argumentacją - jest dużo większa szansa, że zostanie to zauważone i wzięte pod uwagę.
Paweł

Całkowicie się zgadzam. Na tym etapie setka maili będzie miała większe przebicie niż, jak piszesz, jeden wysłany przez grupę.
Tylko, że jak powiesz na forum, na fejsbusiu, czy gdziekolwiek indziej: "to wysyłajcie maile" to nikt tego nie zrobi.
Apel na change.org (nie jestem udziałowcem, po prostu nie znam innej takiej platformy) ma na celu zaangażowanie jak największej liczby zainteresowanych jak najmniejszym kosztem (jedno-dwa kliknięcia) co po pierwsze daje jakiś pogląd na skalę, a po drugi pozwala na utrzymanie kontaktu z tymi osoboami. Jeżeli po paru/parunastu dniach okazuje się, że jest z kim grać (czyli poparcie zadeklarowało raczej -set, niż -dziesiąt osób), wtedy tworzymy szablon email (wspólne zastrzeżenia/postulaty), udostępniamy go zainteresowanym (czyli tym, którzy kliknęli "popieram"), a oni robią forward na wskazany adres email. W ten sposób przy minimalnym nakładzie czasu i maksymalnej prostocie uzyskujemy to o czym piszesz, spójny komunikat wysłany w ilości, która nie umyka uwadze.

Paweł R. napisał:
Moim zdaniem możemy podjąć dwa rodzaje działań:

1. wysyłać maile (w mojej opinii najlepiej indywidualnie, im więcej tym lepiej) na adresy instytucji, które będą opiniowały projekt ustawy

2. wysyłać maile na adres, który został podany jako właściwy do nadsyłania uwag: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Uwagi i propozycje są zbierane do 9 września 2019, później projekt Ustawy będzie opiniowany i poprawiany przez cały szereg komitetów i komisji.

W mojej opinii jeśli wyślemy jedną wiadomość jako grupa użytkowników - jest prawie pewne, że trafi ona do kosza.

Paweł