Nowi Użytkownicy - do Was prośba.

Jechałem po drodze asfaltowej, piasek byk dla mnie niewidoczny przed zakrętem, była go mała kupka. Za dzieciaka każdy chyba robił "wiraże" rowerem na piachu, więc wiem jakie są konsekwencje jazdy po sypkiej nawierzchni. Gdybym widział piach wcześniej, to zawróciłbym pół metra dalej, albo zrobił to łagodniej.

Sedno tej historii nie jest w tym, kto ile ma doświadczenia i czy popełnił błąd. Sedno jest takie że wypadki przychodzą czasem niespodziewanie, bez względu na umiejętności.

Bardziej chodziło mi o rozwagę nie umiejętności ale w tym wypadku okazało się, że nie zabrakło rozwagi a było to zdarzenie losowe. Zadałem pytanie z ciekawości, mam nadzieję, że nie odbierasz tego jako osobisty "wytyk".

Jasne, że nie. Wystarczająco mamy na forum emocji

Maly1927 napisał: mam nadzieję, że nie odbierasz tego jako osobisty "wytyk".

Ja od siebie dodam, że można jechać nowym mercem z pakietą poduch i kontrolami i innymi bajerami cisnąć na maxa i się rozbić śmiertelnie bo szybciej jadę przecież mam wszystko co moge mieć dla bezpieczeństwa full opcja.
Ja mam dość mocne auto 4x4 (nie audi) i różnie się latało.
Jak jadę:
60km/h - luz
80km/h - trzeba troszkę skupienia
120km/h - spore skupienie
150km/h - wypatrywanie potencjalnego zagrożenia + spore skupienie
200km/h - porządne skupienie + szukanie wszystkiego co może pujść nie tak
powyrzej 200km/h - maxymalne skupienie i wytrzeszczanie oczu każdy róch na wagę życia, mocne ściskanie kierownicy, przetaktowanie mózgu na wyższy poziom i ciągłe analizy mnie osobiście bardzo meczy taka zabawa na dłóższą metę lipa
Wszystko może się stać przy takiej prędkości i game over
I z monocyklem jest tak samo jak lecę wolno to luz jak cisnę to trzeba myśleć za siebie patrzeć na drogę uginać kolana podskakując na nierównym chodniku, myśleć za wszystkich do okoła i zwalniać przy każdej niepewności żeby komuś i sobie nie zrobić krzywdy.
Dajcie już spokój wszystkim co zdają sobie sprawę z zagrożenia i jeżdżą bez ochrony to ich świadomy wybór najbardziej niebezpieczna jest NIEWIEDZA i brak myślenia przewidywania podczas kazdej jazdy.
A wypadek może zdążyć się każdemu i zawsze w najmniej odpowiednim momencie dlatego to słaba sprzeczka na takie tematy.
Życzę wszystkim maxymalnej adrenaliny, szybkiej bezpiecznej jazdy bez wypadków, złamań, stłuczeń i szkód.
Mam nadzieję że zrozumieliście co chce przekazać pozdrawiam wszystkich rajderów