Nowi Użytkownicy - do Was prośba.

Hey czytając posty nowych ludzi którzy zaczynają przygodę z monocyklami i widząc jakie sobie modele życzą na sam początek uważam ze nie powinno tak być..ponieważ podajecie modele z wyższej półki.Kola używają trochę już osoby znające się lub używające mogą wejść na coś wyżej.Dla was powinniście brać pod uwagę coś z niższej polki do nauki nawet trochę lepsze,a nie pchać się na zaawansowany sprzęt!!To tak jak byś nigdy nie jezdził Lambo i chciał sobie je używając nie mając nigdy wcześniej auta coś podobnego mam na myśli ale wiadomo o co chodzi.Zdajcie sobie sprawę ze nie oto chodzi!!,widząc że ktoś chce z10 gdzie z10 jest trudne do nauki dla osoby juz doświadczonych!! i to nie jest takie proste,a ktoś chce śmigać kompletnie nie zdajac sobie sprawy z niczego.Uzytkownicy z10 co mieli okazje wiedząc co mam na myśli..Jeszcze raz proszę zrozumcie to ze to nie jest do końca tak jak myślicie..zacznijcie na czymś innym a potem stopniowo gdy czujesz sie na silach wchodz na cos innego lepszego a pozatym zdarzają sie wypadki wlaśnie osoby nie mające pojecia o co chodzi co wam siedzi w głowie...kola takie nawet do nauki sa dobre jak kingsong lub inne bwheel tam szlifujcie swoje pierwsze szlify a potem proszę bardzo zacznijcie od czegoś lepszego tak właśnie

Nie zgadzam się z takim podejściem.

Jeśli ktoś chce sobie postawić nieco ambitniejsze wyzwanie na początek a jednocześnie stać go na nowoczesny, stabilny sprzęt oferujący dobry komfort i sensowny zasięg - dlaczego ma sięgać po jakieś półśrodki a później ze stratą sprzedawać jedno kółko i kupować kolejne?

Myślę, że warto kupić najlepszy model na jaki nas stać - właśnie po to aby się cieszyć z użytkowania fajnego sprzętu a nie wpadać we frustrację ze względu na różne wady i ograniczenia kółka.

Nie chce wchodzić w dłuższe dyskusje - ale sugeruje przeglądnąć kilka materiałów na YT o tematyce "idiots in the fast cars" z kółkami jest tak samo - super wypasione duże kółka 18" do nauki jazdy nie bardzo się nadają z wielu powodów. Coraz więcej osób może sobie pozwolić na kupienie kółka za 8-10 tysięcy złotych i niech kupują - kto bogatemu zabroni, ale doświadczenia nie da się kupić. Sugeruje start z kółkami 16" - Kingsong KS16 jest bardzo godny polecenia na początek, lub jeśli ktoś chce coś kupić tanio - stary Ninebot E+ do nauki też jest OK i trudno go rozwalić.

tak..a potem zdziwienia ze wsiad nie wiedział co sie dzieje kolo ruszylo silnie nie wiedziałem kiedy co sie stalo jeszcze nawet ciało nie przywykło do końca bo nie wie co się dziej a już szok i upadek,jak wiemy reakcja jest taka ze ciało nie wie co się dzieje i spada człowiek,mowie tu o kolach nie jakieś chińska tania tandeta tylko ninebot albo kingsong..nie chcę tu wchodzic z Toba Robert w dalsze spory i sugestie na ten temat tak uważam zgadzam sie z opinia Lukas tez..to nie sa dobre pomysly pchać sie od maszyny z gornej polki..

Moim zdaniem można wystartować z droższego kółka, ale warto na początku ograniczyć prędkość (np. na pierwsze 100 km do jakiś 20 km/h) i stopniowo zwiększać.

Każdy na początku zalicza większe i mniejsze przewrotki (nie ma pewnych odruchów, wyczulenia na np. wzdłużne koleiny, czy nie wiemy jak zachowa się sprzęt na danej powierzchni czy przeszkodzie) , ale przy małych prędkościach można zawsze zeskoczyć z kółka i podbiec. Nie dzieje się nam wtedy żadna krzywda, a i kółko mniej ucierpi. Przy większych prędkościach nie ma szans na utrzymanie się na nogach, więc obcierki lub inne poważniejsze uszkodzenia są gwarantowane.

Czy kupować najtańsze kółka (typu Airwheel X3 czy no-name) na start? Kółka te mają sporo wad i rzeczy takie jak niskie prędkości czy słaby zasięg są oczywiste, ale trzeba wspomnieć, że silnik 350W średnio radzi sobie ze stabilizacją w bardziej ekstremalnych sytuacjach, co przy spotkaniu z jakąś większą przeszkodą może doprowadzić do wywrotki, która w przypadku mocniejszego kółka nie miałaby miejsca. Sam od takiego kółka zaczynałem i sprzedałem po 3 miesiącach (początkowo ze względu na niską prędkość max, ale z dość szybko zacząłem doceniać znacznie większą stabilność kółka na nierównościach i przeszkodach).

Najlepiej kupić jakiś markowy (InMotion, KingSong, Gotway, IPS) używany sprzęt z przed roku czy dwóch i na nim nauczyć się jeździć przez 2-3 miesiące, a po tym czasie sprzedać i wyposażyć się w docelowe kółko. Utrata wartości będzie raczej nieduża, a pierwsze obcierki na kółku nie będą tak boleć psychicznie i finansowo.

Nie demonizowałbym kwestii ew. zniszczenia kółka w trakcie nauki - odpowiednie zabezpieczenie pianką plus odrobina ostrożności wystarczy,
Ja np. jako pierwsze koło kupiłem Kingsonga KS-16C i po roku sprzedałem je praktycznie w idealnym stanie, zastępując nowszym modelem KS-16S.

Zgadzam się natomiast co do tezy, że na początek nie nadają się duże (>16 cali) i ciężkie (>18kg) koła. Duże gabaryty i masa z pewnością utrudnią naukę a nawet mogą się przyczynić do rezygnacji z kolejnych prób po pierwszym okresie "bolesnych upadków".

Będę się jednak upierał przy stanowisku, że warto kupić markowe, wysokiej jakości koło - głównie ze względu na bezpieczeństwo użytkownika. Ew. awaria w trakcie jazdy może być bardzo poważna w skutkach, więc lepiej zrobić wszystko aby do niej nie doszło.

Jeśli chodzi o tanie ale dobrej jakości kółka - obecnie na Amazon.de można kupić ninebot S2 lub One E+ za kwoty niewiele ponad 400 euro, co jest bardzo dobrą ofertą.

No ładnie, ja się już praktycznie dogadałem ze sprzedawcą co do 18L (+ "inteligentna" ładowarka zamiast fabrycznej) w Wy mi tu z takim tematem wyjeżdżacie...

Do mnie przemawia argument odnośnie dodatkowego bezpieczeństwa z postaci mocniejszego silnika, elektronika też może być szybsza w nowszych kółkach.

Czy 16stka będzie znacząco łatwiejsza od 18stki?

tadzio napisał: No ładnie, ja się już praktycznie dogadałem ze sprzedawcą co do 18L (+ "inteligentna" ładowarka zamiast fabrycznej) w Wy mi tu z takim tematem wyjeżdżacie...

Do mnie przemawia argument odnośnie dodatkowego bezpieczeństwa z postaci mocniejszego silnika, elektronika też może być szybsza w nowszych kółkach.

Czy 16stka będzie znacząco łatwiejsza od 18stki?

Tak znacząco, jak 14-stka jest łatwiejsza do opanowania od 16-stki

A tak poważnie - 18L waży prawie 22 kg, to już jest cholernie ciężkie koło i na początku będzie bardzo trudne do opanowania, szczególnie przy niskich prędkościach i manewrowaniu. Dla porównania - KS-16S to 5-6 (w zależności od baterii) mniej co czyni moim zdaniem dużą różnicę. Jak trzeba takie koło przenieść, wyjąć/włożyć do bagażnika to rozsądną granicą komfortu jest właśnie masa w okolicach 20kg.

Tadzio jesli sie dogadales to mysle ze powines dotrzymac slowa..i 18l powinno byc Twoje.. tez bedzie ok dla Ciebie w tej sytuacji niech juz tak bedzie uzywaj je jak zakupisz staranie i powoli obklej..

Lukas, teraz kompletnie zaprzeczyłeś temu co napisałeś parę postów wyżej. Nie sądzisz, że wypada zachować pewną konsekwencję i stałość w poglądach?