(nie)Pierwsze kroki

"Jak do tego doszło, nie wiem" Coś mi nie pasowało, nikt nie odpowiadał ... jak wspomniałem jest to moje pierwsze forum w życiu do którego się zapisałem .Ok w takim bądź razie nic tu po mnie , nie wiem jak tu trafiłem szukałem odpowiedzi na pytanie . Co do pojazdu na którym pewnie większość z Was się porusza, to być może w przyszłości zagości w naszych progach, zaglądając tu i rejestrując się , poczytałem kilka wątków "o hulajnogach i monocyklach" i muszę przyznać że zaintrygował mnie ten pojazd . W takim bądź razie dzięki za uwagę , konta nie usuwam na tą chwilę , a moje pytanie można usunąć . Pozdrawiam i do usłyszenia .

Dzień dobry wszystkim.
Na kole jeżdzę od tygodnia mega się cieszę, że udało mi się do Was trafić.

pozdrowionka

rutterkin

Cześć Wszystkim!
Już ponad miesiąc na EUC, zacząłem od wypożyczonego Inmotion V8 (ciągle w użyciu gdyż całą rodzinę nauczyłem), teraz mam już 2 własne koła:
- dla córki 5 lat kupiłem nowe Airwheel X3 (super sprawa! i niedroga...)
- nowe inmotion V10 dla siebie.

Nauka jazdy zajęła mi ok pół godziny aby jechać i skręcać, samodzielne stawanie na koło i od razu jazda następne pół. Polecam V8 do nauki, bardzo spokojne i wybaczające koło, od razu zachęca do jazdy.
Poszło szybko prawdopodobnie dlatego iż jestem dość wysportowany - sporty walki za młodu, cały czas rower, wiele lat jazdy konnej w trudnym terenie, narty, narty wodne, latam też szybowcami i samolotami, generalnie uczę się wszystkiego co mnie zainteresuje, Wszystko dla przyjemności, więc bez spiny na mistrzostwo świata, jednocześnie bezpiecznie aby jeszcze mieć szansę się czegoś nauczyć (dlatego trzymam się z daleka od szybkich motocykli, za młodu jeździłem i wiem czym to grozi).

Co innego szybkie samochody, też elektryczne

Wszyscy w mojej dużej rodzinie jeżdżą na EUC, żona tylko trochę bo się rozchorowała w trakcie nauki Z najmłodszym synem robimy rundki po Warszawie i okolicach, tak do 30km bo V8 więcej pod synem nie pojedzie, V10 podemną też niewiele wiecej (ważę 110kg). Doktoryzuję się z EUC i następne kółko to będzie V12 chyba, albo coś z zawieszeniem.
Tyle na początek, jakby coś ktoś to pisać

Cześć, podoba mi się Twoje podejście, proponuję jeszcze ,,prawdziwy" monocykl. Trudność opanowania jest 100 razy większa i tyle razy większa jest radocha gdy się uda.
Rysiek.

Ryszarrd1 napisał: Cześć, podoba mi się Twoje podejście, proponuję jeszcze ,,prawdziwy" monocykl. Trudność opanowania jest 100 razy większa i tyle razy większa jest radocha gdy się uda.
Rysiek.

Zawsze mi się wydawało że V10 i V12 to prawdziwe monocykle, ale co ja tam wiem
Chyba że miałeś na myśli Airwheel X3 który kupiłem dla córki, wtedy OK, choć jak za te pieniądze (350zł nowy) dla dzieciaka jest naprawdę super
Chyba że chcesz żebym od razu kupował Veterana Sherrmana - ale ja jeżdzę dla przyjemności, interesują mnie tricki, wolę 3 koła spakować do bagażnika Tesli i pojechać gdzieś gdzie jest fajnie, są widoki i trasy. Nie mam zamiaru tam dojechać na kole

witamy na forum, fajnie że jesteś, pisz śmiało choćby i krytyczne uwagi, przyda się trochę ruchu w postach i świeże spojrzenie nowych osób.

cooler napisał: Zawsze mi się wydawało że V10 i V12 to prawdziwe monocykle, ale co ja tam wiem
Chyba że miałeś na myśli Airwheel X3 który kupiłem dla córki, wtedy OK, choć jak za te pieniądze (350zł nowy) dla dzieciaka jest naprawdę super
Chyba że chcesz żebym od razu kupował Veterana Sherrmana - ale ja jeżdzę dla przyjemności, interesują mnie tricki, wolę 3 koła spakować do bagażnika Tesli i pojechać gdzieś gdzie jest fajnie, są widoki i trasy. Nie mam zamiaru tam dojechać na kole

Ryszard miał na myśli monocykl na pedały, bez silnika. Ćwierć roweru.

Kółkowiec napisał:

cooler napisał: Zawsze mi się wydawało że V10 i V12 to prawdziwe monocykle, ale co ja tam wiem
Chyba że miałeś na myśli Airwheel X3 który kupiłem dla córki, wtedy OK, choć jak za te pieniądze (350zł nowy) dla dzieciaka jest naprawdę super
Chyba że chcesz żebym od razu kupował Veterana Sherrmana - ale ja jeżdzę dla przyjemności, interesują mnie tricki, wolę 3 koła spakować do bagażnika Tesli i pojechać gdzieś gdzie jest fajnie, są widoki i trasy. Nie mam zamiaru tam dojechać na kole

Ryszard miał na myśli monocykl na pedały, bez silnika. Ćwierć roweru.

O kurcze, rzeczywiście, tak się zafiksowałem na EUC że zapomniałem że są też unicykle nieelektryczne!
Ryszard, napiszesz coś więcej? Czy umiejętność jazdy NA EUC, cokolwiek przydała by się aby jeździć na "prawdziwym" unicyklu?
Skąd wziąć sprzęt do nauki? Da się samemu nauczyć czy ktoś potrzebny do pomocy?

Dzięki Kółkowiec za wyjaśnienie co to takiego ,,prawdziwy" monocykl.
Nie wiem czy jazda na kole pomaga opanować jazdę na monocyklu ale ja postanowiłem się tego nauczyć po tym jak już trochę pojeździłem na kole.
Pierwsze udane próby jazdy były po 5 dniach po kilkanaście minut dziennie. Dla porównania na kole po kilku minutach.
Monocykl można kupić przez internet, ceny od 50zł.