(nie)Pierwsze kroki

Duch Duch napisał: Witam serdecznie, na Ninebocie ONE śmigam od 2015 roku wreszcie udało mi sie do was trafić a to za prawą jednego z waszych członków którego całkiem niedawno spotkałem wieczorną porą na ul. Kruczej jak śmigał na Inmotion V8.

Historia lubi się powtarzać
Mnie też zaprosił tu inny user, również poznany podczas przypadkowego spotkania na kółkach (choć było to 'dwa kółka temu', tzn. chyba w wakacje).
Teraz Ty kogoś spotkasz, poznasz i zaprosisz tutaj - będziesz mógł napisać dokładnie to samo

Wyjdzie, wyjdzie.. Fajne spotkanie.

To nasze pierwsze, dlatego traktujemy to luźno.. Zapoznamy się wzajemnie i może po o jeździe zaplanujemy kolejne, profesjonalne takie mam marzenie, nie wiem jak Wy..

Jestem "Nowy" 46r / 29 l do setki i trochę zakręcony.
Od Wielkanocy mam X8.
Sam, bez pomocy, w 90 min pojąłem na czym to polega. Nauka na ścieżce rowerowej przy typowej barierce. Początkowo z bocznymi kółkami, zdjąłem i dalej małe kroczki przy barierce. Przy małych odcinkach bez podtrzymania odkryłem, że pomocne jest "tańczyć twista". Pomaga to zachować równowagę. Później dodatkowo odkryłem że pomocne są wahadłowe ruchy rąk współbieżnie (chyba zjawisko żyroskopu). Na zakończenie przejechałem 2x po 900 z przejazdem przez jezdnię. Oceniam siebie - sukces. Do dziś zaliczyłem glebę 4x, to mniejszy sukces.
Z jazdy - frajda, miny mijanych ludzi, niektórym szczęki opadają.
Jak na moje potrzeby to zasięg/akumulator za mały

stolak1 napisał: Jestem "Nowy" 46r / 29 l do setki i trochę zakręcony.

Witamy, witamy
Chyba wszyscy są tu lekko zakręceni - ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

stolak1 napisał: Od Wielkanocy mam X8.

Prezent pod choinkę?

stolak1 napisał: Sam, bez pomocy, w 90 min pojąłem na czym to polega. Nauka na ścieżce rowerowej przy typowej barierce. Początkowo z bocznymi kółkami, zdjąłem i dalej małe kroczki przy barierce.

Generalna zasada - im człowiek młodszy, tym szybciej to pojmuje, ale jak widać - w Twoim przypadku działa to też w odniesieniu liczby lat pozostałych do setki Gratuluję.

stolak1 napisał: Do dziś zaliczyłem glebę 4x, to mniejszy sukces.
Z jazdy - frajda, miny mijanych ludzi, niektórym szczęki opadają.

Myślę, że frajda, jaką daje jazda kółkiem spokojnie rekompensuje wszelkie niepowodzenia.
Z każdym kilometrem asfaltu nawiniętego na kółko będzie tylko lepiej.

stolak1 napisał: Jak na moje potrzeby to zasięg/akumulator za mały

Jeśli zamiłowanie do jazdy Ci nie zmaleje i możliwości finansowe pozwolą, to z pewnością pomyślisz o kółku z większą baterią.

Witam wszystkich. Jestem posiadaczem dwóch kół "Króla Piosenki". 16-tka, a teraz 14-tka którym pewnie docelowo będzie jeździła moja żona (jak się w końcu nauczy). Mam nadzieje że uda się z Wami kiedyś spotkać i pojeździć razem. Pozdrawiam

Hej Kalmar, to jeszcze było na tamtym forum. Ja rzadko się udzielam, ale jednak brakuje mi obcowania z "kółkarzami". Jak oglądałem te filmy z Waszego spotkania to mnie coś tknęło. Też bym tak chciał. We Wro jest tam nas paru głównie na KS-ach dlatego że tu to sprzedają, a serwis pod nosem to zawsze wartość dodana. Ja ostatnio jeżdżę troszkę mniej, nie mam czasu. Jeden mój kolega w 3 m-ce 1500 km machnął, to się nazywa eksploatacja kółka.
Jak będziesz gdzieś na dolnym śląsku to daj znać, chętnie dam Ci porozbijać moje kółko, to większe albo to mniejsze

Nie wiem co tam chłopaki od KS planują ale spytam jak ich spotkam. Wiem że mają dużo różnych kółek i teraz nawet jakieś GW, mam nadzieje że dadzą popróbować. Na razie udało mi się dosiąść V8, IPS Zero i NB. Każde zupełnie inne, no ale mój Opel tudzież Harley najbardziej mi chyba leży