Nie jesteś zalogowany.
Inmotion V12 - opinia po 100km w jeden dzień
2021/08/20 10:08
2021/08/20 10:43 przez IgorRz.
Autor
Inmotion V12 - opinia po 100km w jeden dzień #11538
Dawno już nic nie opisywałem więc korzystając z okazji wrzucę coś od siebie
Z racji planowanego spotkania w Rzeszowie z monocyklem Inmotion V12 otrzymałem je w dniu wczorajszym od www.eunicycles.eu
Nie mogąc się oprzeć pokusie, podładowałem koło do 95% aku (niestety w zestawie dołączana jest dwu amperowa ładowarka na której ładowanie trwa wieczność) i planowo miałem zrobić kilka km po okolicy.
Planowo nie wyszło i finalnie zrobiłem w tym dniu na nim 100km (na dwa razy)
... ale wracając do samego koła. Wyglądu oceniać nie będę ponieważ może wzbudzać skrajne emocje dlatego pozostawię to bez komentarza.
Pierwsze wrażenie jakie na mnie zrobiło to to że jest tutaj wszystko bardzo solidnie spasowane, nic nie skrzypi - bardzo mocna konstrukcja.
Rączka która służy do prowadzenia koła sprawdza się bardzo dobrze - niestety "lata" sobie w górę i w dół pomiędzy nogami gdy jedziemy po nierównym terenie (strach pomyśleć co może się stać przy najechaniu w jakąś dziurę ?
Na plus należy wspomnieć o zamontowanej lampie w której mamy zamontowane cztery soczewki o innym poziomie ich ustawienia którymi możemy załączać względem pory dnia i otoczenia.
Innowacją jest zamontowany tutaj kolorowy dotykowy wyświetlacz (na wzór Shermana w którym kolorów nie doświadczymy). Możemy za jego pomocą zmieniać wszystko co jest w kole dostępne. Niestety moja opinia odnośnie samych wyświetlaczy jest taka że wyświetlacz zamontowany na kole pomiędzy łydkami jest w czasie jazdy całkowicie nie praktyczny i spoglądanie na niego wyłącza nam w jakimś stopniu kontakt z otoczeniem a tym samym zwiększa zagrożenie w trakcie jazdy.
Jak na 16 cali - jest ciężkie - to prawie 30 kilogramowy kloc - i wielkością również nie odbiega od mojego Shermana. Od dawna przyjmuje założenie że w monocyklach gdzie waga oscyluje w granicach 30 kg i więcej - nie ma już tutaj ona większego znaczenia bo eliminuje ona sytuacje takie jak przenoszenie/wnoszenie pomiędzy piętrami (wiadomo - jak trzeba to nie ma innego wyjścia ale lepiej nie iść tą drogą - szkoda kręgosłupa a monocykl i spędzanie przy nim czasu powinno nam dostarczać pozytywnych emocji).
Pierwsze chwile jazdy przebiegały dosyć niepewnie i chwilę zajęło zanim opanowałem skręcanie i woobling który zmniejszył się dopiero po 50 km dystansu a już prawie całkiem gdy obniżyłem pedały o jeden stopień w dół (mamy tutaj możliwość ich regulacji w trzech poziomach) - pierwotnie na najwyższym poziomie czułem się jak na szczudłach i komfortu niestety nie było.
V12 przyśpiesza bardzo przyjemnie - nie za bardzo wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić ale sądzę że 100V (w końcu Inmotion zdecydowało się na ten krok) jednak tutaj zdecydowanie pomaga.
Samo odczuwanie prędkości jest porównywalnie około 10kph niższe niż na Shermanie ( jadąc tutaj 45-50 kph odczuwanie prędkości jest takie jakbym jechał znacznie powyżej 60kph na Shermanie.
Pyzatym już przekraczaniu 50 kph poczucie bezpieczeństwa i komfort jazdy znacznie się obniżał co przyjemne nie było.
Gorzej niestety z hamowaniem które jest dosyć słabe, nie wiem czy to kwestia zbyt małego obeznania z kołem ale hamuje kiepsko, niewątpliwym plusem który pomagał tutaj były Grizzly pady od Arek Grylicki (co zwróciło na mnie uwagę to bardzo dobrze dopasowują się do łydki w momencie hamowania) praktycznie bez tych padów kołem chyba nie da się hamować (podobnie miałem w Shermanie bez padów nie było jazdy).
Jazda na bardzo nierównej kostce jest naprawdę akceptowalna - opona dobrze wybiera nierówności (nie występuje tutaj znany efekt stukających zębów jamy ustnej ?
Odnośnie dystansu który udało mi się uzyskać. Ostatnio robiłem test na Shermanie jazdy o charakterze nie ograniczania się nie nie patrzenia na licznik ale też nie schodząc na aku poniżej 20 %, wówczas zrobiłem lekko ponad 100 km i zostało około 25 %. Tutaj na V12 porównywalnym stylem jazdy ( średnia lekko ponad 5kph niższa) wyszło w tym zakresie pewnego 60 kilometrowego dystansu - czyli tyle się tak naprawdę spodziewałem - wynik jak dla mnie zadowalający.
To dobry krok że Inmotion zdecydowało się na zastosowanie wyższego napięcia tutaj 100V, 16 calowe koło na którym wydaje się że jedziemy na 18 cali lub nawet więcej (odczuwanie to zmienia się niestety znacząco przy prędkościach 50kph i wzwyż ). V12-stka sprawiła na mnie naprawdę dobre wrażanie, bardzo przyjemnej jazdy przy dosyć wysokim poczuciu komfortu i bezpieczeństwa ale nie w wyższych prędkościach oraz z małymi problemami podczas hamowania.
Czy zamieniłbym Shermana na V12 ? Ja na pewno nie ! ale jako drugi klocek do kolekcji jak najbardziej !
Odnośnik do Facebook'a
www.facebook.com/groups/MonocykleElektry...nk/3874752372625741/
Z racji planowanego spotkania w Rzeszowie z monocyklem Inmotion V12 otrzymałem je w dniu wczorajszym od www.eunicycles.eu
Nie mogąc się oprzeć pokusie, podładowałem koło do 95% aku (niestety w zestawie dołączana jest dwu amperowa ładowarka na której ładowanie trwa wieczność) i planowo miałem zrobić kilka km po okolicy.
Planowo nie wyszło i finalnie zrobiłem w tym dniu na nim 100km (na dwa razy)
... ale wracając do samego koła. Wyglądu oceniać nie będę ponieważ może wzbudzać skrajne emocje dlatego pozostawię to bez komentarza.
Pierwsze wrażenie jakie na mnie zrobiło to to że jest tutaj wszystko bardzo solidnie spasowane, nic nie skrzypi - bardzo mocna konstrukcja.
Rączka która służy do prowadzenia koła sprawdza się bardzo dobrze - niestety "lata" sobie w górę i w dół pomiędzy nogami gdy jedziemy po nierównym terenie (strach pomyśleć co może się stać przy najechaniu w jakąś dziurę ?
Na plus należy wspomnieć o zamontowanej lampie w której mamy zamontowane cztery soczewki o innym poziomie ich ustawienia którymi możemy załączać względem pory dnia i otoczenia.
Innowacją jest zamontowany tutaj kolorowy dotykowy wyświetlacz (na wzór Shermana w którym kolorów nie doświadczymy). Możemy za jego pomocą zmieniać wszystko co jest w kole dostępne. Niestety moja opinia odnośnie samych wyświetlaczy jest taka że wyświetlacz zamontowany na kole pomiędzy łydkami jest w czasie jazdy całkowicie nie praktyczny i spoglądanie na niego wyłącza nam w jakimś stopniu kontakt z otoczeniem a tym samym zwiększa zagrożenie w trakcie jazdy.
Jak na 16 cali - jest ciężkie - to prawie 30 kilogramowy kloc - i wielkością również nie odbiega od mojego Shermana. Od dawna przyjmuje założenie że w monocyklach gdzie waga oscyluje w granicach 30 kg i więcej - nie ma już tutaj ona większego znaczenia bo eliminuje ona sytuacje takie jak przenoszenie/wnoszenie pomiędzy piętrami (wiadomo - jak trzeba to nie ma innego wyjścia ale lepiej nie iść tą drogą - szkoda kręgosłupa a monocykl i spędzanie przy nim czasu powinno nam dostarczać pozytywnych emocji).
Pierwsze chwile jazdy przebiegały dosyć niepewnie i chwilę zajęło zanim opanowałem skręcanie i woobling który zmniejszył się dopiero po 50 km dystansu a już prawie całkiem gdy obniżyłem pedały o jeden stopień w dół (mamy tutaj możliwość ich regulacji w trzech poziomach) - pierwotnie na najwyższym poziomie czułem się jak na szczudłach i komfortu niestety nie było.
V12 przyśpiesza bardzo przyjemnie - nie za bardzo wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić ale sądzę że 100V (w końcu Inmotion zdecydowało się na ten krok) jednak tutaj zdecydowanie pomaga.
Samo odczuwanie prędkości jest porównywalnie około 10kph niższe niż na Shermanie ( jadąc tutaj 45-50 kph odczuwanie prędkości jest takie jakbym jechał znacznie powyżej 60kph na Shermanie.
Pyzatym już przekraczaniu 50 kph poczucie bezpieczeństwa i komfort jazdy znacznie się obniżał co przyjemne nie było.
Gorzej niestety z hamowaniem które jest dosyć słabe, nie wiem czy to kwestia zbyt małego obeznania z kołem ale hamuje kiepsko, niewątpliwym plusem który pomagał tutaj były Grizzly pady od Arek Grylicki (co zwróciło na mnie uwagę to bardzo dobrze dopasowują się do łydki w momencie hamowania) praktycznie bez tych padów kołem chyba nie da się hamować (podobnie miałem w Shermanie bez padów nie było jazdy).
Jazda na bardzo nierównej kostce jest naprawdę akceptowalna - opona dobrze wybiera nierówności (nie występuje tutaj znany efekt stukających zębów jamy ustnej ?
Odnośnie dystansu który udało mi się uzyskać. Ostatnio robiłem test na Shermanie jazdy o charakterze nie ograniczania się nie nie patrzenia na licznik ale też nie schodząc na aku poniżej 20 %, wówczas zrobiłem lekko ponad 100 km i zostało około 25 %. Tutaj na V12 porównywalnym stylem jazdy ( średnia lekko ponad 5kph niższa) wyszło w tym zakresie pewnego 60 kilometrowego dystansu - czyli tyle się tak naprawdę spodziewałem - wynik jak dla mnie zadowalający.
To dobry krok że Inmotion zdecydowało się na zastosowanie wyższego napięcia tutaj 100V, 16 calowe koło na którym wydaje się że jedziemy na 18 cali lub nawet więcej (odczuwanie to zmienia się niestety znacząco przy prędkościach 50kph i wzwyż ). V12-stka sprawiła na mnie naprawdę dobre wrażanie, bardzo przyjemnej jazdy przy dosyć wysokim poczuciu komfortu i bezpieczeństwa ale nie w wyższych prędkościach oraz z małymi problemami podczas hamowania.
Czy zamieniłbym Shermana na V12 ? Ja na pewno nie ! ale jako drugi klocek do kolekcji jak najbardziej !
Odnośnik do Facebook'a
www.facebook.com/groups/MonocykleElektry...nk/3874752372625741/
Grupa na Facebooku MONOCYKLE ELEKTRYCZNE POLSKA
www.facebook.com/groups/MonocykleElektrycznePOLSKA/
Telegram:
t.me/EUCPOLSKA
Czat na Facebooku MONOCYKLE ELEKTRYCZNE POLSKA:
m.me/join/AbbBttt4pO_asGIt
Grupa na Fb Ninebota Z :
www.facebook.com/groups/ninebotzseries/
www.facebook.com/groups/MonocykleElektrycznePOLSKA/
Telegram:
t.me/EUCPOLSKA
Czat na Facebooku MONOCYKLE ELEKTRYCZNE POLSKA:
m.me/join/AbbBttt4pO_asGIt
Grupa na Fb Ninebota Z :
www.facebook.com/groups/ninebotzseries/
This message has attachments images.
Please log in or register to see it.
PODZIĘKOWANIE Kółkowiec, tdm
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
2021/08/23 01:31
Inmotion V12 - opinia po 100km w jeden dzień #11544
Igor,
a jak były ustawione te suwaki czułości reagowania na przyspieszenie i hamowanie?
Bo w Warszawie to przestawialiśmy i hamowanie się poprawiło.
a jak były ustawione te suwaki czułości reagowania na przyspieszenie i hamowanie?
Bo w Warszawie to przestawialiśmy i hamowanie się poprawiło.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
9b1 E+ ~2200km -> KS-18L ~4500+Km -> V11 ~2500+km
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
2021/08/23 07:44
2021/08/23 07:46 przez IgorRz.
Autor
Tak, tam mamy między innymi do wyboru oprócz płynnej regulacji dwie opcje, do normalnej jazdy jak i OFF Road, oba testowałem, poza tym obniżyłem pady o jeden stopień ponieważ koło bardzo mi wooblowało i to na to pomogło w 90 %
Tutaj mała fotorelacja z kolejnych dni:
www.facebook.com/groups/MonocykleElektry...nk/3878626625571649/
www.facebook.com/groups/MonocykleElektry...nk/3881812561919722/
Inmotion V12 - opinia po 100km w jeden dzień #11545
Hippvs napisał: Igor,
a jak były ustawione te suwaki czułości reagowania na przyspieszenie i hamowanie?
Bo w Warszawie to przestawialiśmy i hamowanie się poprawiło.
Tak, tam mamy między innymi do wyboru oprócz płynnej regulacji dwie opcje, do normalnej jazdy jak i OFF Road, oba testowałem, poza tym obniżyłem pady o jeden stopień ponieważ koło bardzo mi wooblowało i to na to pomogło w 90 %
Tutaj mała fotorelacja z kolejnych dni:
www.facebook.com/groups/MonocykleElektry...nk/3878626625571649/
www.facebook.com/groups/MonocykleElektry...nk/3881812561919722/
Grupa na Facebooku MONOCYKLE ELEKTRYCZNE POLSKA
www.facebook.com/groups/MonocykleElektrycznePOLSKA/
Telegram:
t.me/EUCPOLSKA
Czat na Facebooku MONOCYKLE ELEKTRYCZNE POLSKA:
m.me/join/AbbBttt4pO_asGIt
Grupa na Fb Ninebota Z :
www.facebook.com/groups/ninebotzseries/
www.facebook.com/groups/MonocykleElektrycznePOLSKA/
Telegram:
t.me/EUCPOLSKA
Czat na Facebooku MONOCYKLE ELEKTRYCZNE POLSKA:
m.me/join/AbbBttt4pO_asGIt
Grupa na Fb Ninebota Z :
www.facebook.com/groups/ninebotzseries/
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Czas generowania strony: 0.212 s.