Dodatkowa bateria

Mam pytanie techniczne w sprawie możliwości zwiększenia pojemności baterii.
Zastanawiam się nad możliwością wpięcia z zewnątrz drugiej baterii o takich samych parametrach w celu zwiększenia zasięgu. Pozdrawiam

Ryszarrd1 napisał: Mam pytanie techniczne w sprawie możliwości zwiększenia pojemności baterii.
Zastanawiam się nad możliwością wpięcia z zewnątrz drugiej baterii o takich samych parametrach w celu zwiększenia zasięgu. Pozdrawiam

Rozwiązanie dobre do pierwszej wywrotki. Jak ten dodatkowy akumulator ochronisz przed uderzeniem? jeśli będzie przyczepiony do koła, to w razie mocnego uderzenia możesz zniszczyć drogi akumulator albo nawet cale koło, jeśli się zapali. Jeśli akumulator będziesz woził przy ciele, to jeszcze gorzej, bo w razie wywrotki możesz się mocno poparzyć. Jedynym rozwiązaniem jest zmiana konstrukcji koła, aby akumulator był dobrze chroniony i nie oderwał się od koła w razie wywrotki.

Mechaniczne zabezpieczenie baterii to inna sprawa, mnie interesuje kwestia elektryczna - czy nie będzie problemów z elektroniką po podłączeniu drugiej baterii (równolegle).
Myślę, że można zmostkować z kablem prowadzącym do baterii wyjście zewnętrzne.
Baterię i koło można przystosować do szybkiego podłączania baterii w razie potrzeby przejechania dłuższego dystansu. Na codzień koło byłoby używane standardowo.
To tylko rozważania teoretyczne i nie wiem czy zdecydował bym się na taki krok.
Celem byłoby mieć koło lekkie i niezbyt duże do jeżdżenia po mieście a w razie potrzeby móc pokonać dłuższy dystans.

Jaki jest koszt baterii do V8?

Witam.

Dysponuje inmotion V8. Jest to super sprzęt ale wielokrotnie martwił mnie brak energii. Zasięg przy silnym wietrze potrafi się drastycznie zmniejszyć. Zbyt agresywna jazda nie pomaga. Nurtowało mnie jak to zmienić. Zrobiłem mobilną ładowarkę do samochodu. Bank energii do inmotion ważący poniżej 3kg. ładowany z 12V. Testowałem go na dalekich wyjazdach. Pozwalał doładować kolo na "łonie natury". Zajmowało to jednak sporo czasu. Wiadomo ile się ląduje inmotion. Ten bank energii ewoluował w coś zupełnie innego. Doładowanie baterii mojego inmotion V8. Poniżej ekrany z 2 wyjazdów testowych. To 281km zasięgu to tylko teoria.. Noo chyba, że zrobiłbym wielokrotnie większy akumulator w moim doładowaniu Baterii.
Zalety mojego eksperymentalnego rozwiązania:
Nie wymaga niszczenia niczego z inmotion.
Nie wymaga wyjmowania baterii.
Prawdopodobnie nie narusza gwarancji.
Uszkodzenie mojego układu spowoduje odcięcie go od baterii głównej co nie przerwie jazdy (bezpieczne).
Umożliwia podpinanie i odpinanie doładowania w dowolnym momencie i stanie naładowania baterii.
Zmniejsza "szarpanie" prądem baterii inmotion co powinno odbić się na jej większej żywotności.

To tylko pierwsze eksperymenty. Ale wyglądają wyjątkowo interesująco. Teraz zakładam, że mam zasięg minimum 50km, nie testowałem jeszcze.
Cały układ testuje od kilku dni. Jeśli ktoś jest z i chce sprawdzić jak i czy to działa na innych inmotion z bateriami 72-84V myślę tu np o inmotion V5/5F zapraszam do kontaktu.

Fajnie, że podzieliłeś się wiedzą na temat swojej konstrukcji, ale ja niewiele z tego zrozumiałem. Daj fotkę sprzętu, a nie zrzutów ekranu i napisz jak łączysz go z kołem. Mobilna ładowarka to nie jest bank energii, a bank energii to niekoniecznie jest dodatkowa bateria.

Dziękuje za zainteresowanie tym tematem.
Mobilna ładowarka była wyposażona w wewnętrzny akumulator zrobiony do eksperymentu z odzyskiwanych ogniw za grosze (40 ogniw 120zł ). Pierwotnie była to bateria 40x2000mAh dające 16V czyli 4 cele po 10 ogniw. Nie wyszło to jednak najlepiej, poza tym z 16V musiałem uzyskać ponad 10A by zamienić to na 84V 1,5A co daje oryginalny zasilacz (było dla mnie ważne by zachować oryginalne parametry zasilacza). Więc przebudowałem baterie na 24V to jest 6 cel po 6 ogniw. To było serce mojej mobilnej ładowarki. Aby uzyskać 150W potrzebowałem tylko około 6,25A. Idea była taka. Kółko chce mieć w samochodzie i chce by było zawsze naładowane. Z gniazdka zapalniczki trudno pociągnąć ponad 12A a tyle trzeba by z 12V uzyskać 150W nie licząc strat na przetwornicy. Więc z gniazdka zapalniczki dużo niższym prądem miała być ładowana bateria ładowarki mobilnej. By gdy trzeba (to miał nadzorować mikrokontroler ) włączył ładowanie mojego Inmotion. Moja bateria ładowarki była dość lipna więc planowałem ładowanie w 3-4 cyklach. Liczyłem, że jeśli sporo jeżdżę samochodem a mało na kółku powinno się spiąć. Dodatkowo zaplanowałem możliwość ładowania kółka tą ładowarką poza samochodem gdy bateria wewnętrzna mojej mobilnej ładowarki była pełna. To starczało gdzieś na 1/2 - 1/3 baterii Inmotion V8. Uznałem, że gdy dopracuje detale zrobię sobie fajniejszą baterie. Więc reasumując powstał mobilny bank energii z baterią wewnętrzną ładowaną z 12V (gniazdka zapalniczki). Dający prąd i napięcie zgodne z oryginalnym zasilaczem do inmotion v8 możliwy do użycia w dowolnym miejscu i czasie gdy bateria wewnętrzna ładowarki jest pełna. Jeśli ktoś chce mogę przesłać film jak w lesie ładuje swoje inmotion. Urządzenie było w fazie beta testów więc przypominało puszkę elektryczną z wystającymi kablami i wskaźnikami. Pisze w czasie przeszłym bo zostało kanibalizowane do nowego projektu.

Nowy projekt zakłada dostarczanie do baterii inmotion odpowiednio przetworzonego zasilania pod złącze XT60 Baterii kółka. Tak by bateria inmotion interpretowała to jako odzysk energii (jazda z góry). Nie jest to proste podpięcie innej baterii. Wygląda to aktualnie jeszcze gorzej od mobilnej ładowarki. Nawet nie mam wskaźnika naładowania baterii wewnętrznej. Jako wczesny prototyp opiera się na taśmie klejącej, dziwnie wkręconych płytkach elektroniki i masie kabli. Więc nie planuje się tym aktualnie chwalić. Bo wygląda mało imponująco. Poza tym samo zdjęcie nic nikomu nie da. To nie jest proste podpięcie baterii a muszę jeszcze do tego dorobić układ sterowania i kontroli oraz napisać do niego odpowiedni program. A na dzień dzisiejszy mam tylko mglistą wizję jak to ma wyglądać. Działa tylko serce układu na sterowaniu i kontroli ręcznej. Dlatego daje tylko zrzuty ekranów. Gdy dokończę prawdopodobnie łatwiej będzie mi się dzielić zdjęciami.

Dzięki za wyjaśnienie. Skoro miałeś 40 ogniw, to czemu łączyłeś je równolegle po 10 ogniw, a później po 6 ogniw? Przecież 40 ogniw to dokładnie tyle samo ile masz w akumulatorze V8. Można je było połączyć równolegle po 2 ogniwa (tak jak w V8) i miałbyś takie samo napięcie nominalne jak w V8. Zasilanie nie musi się odbywać prądem 1,5 A. Dla V8 jeden amper też byłby OK, tylko ładowanie by dłużej trwało.