Gotway Monster v3

tdm napisał: elegancko....

Może zrobisz porównanie msuper vs monster? Jak sobie radzisz na pasach czy sklepie bez rączki?

Monster bardzo dobrze sobie radzi w mieście, nie widzę tu żadnych problemów z omijaniem przeszkód... nie wiem co masz na myśli jak sobie na pasach.
Pasy przejeżdżam tak samo jak na msx.
W sklepie też go prowadzę oczywiście trochę pochylony, pozatym rzadko wchodzę do sklepu z kołem.
Wersja monstera 3108 wh jest dostępna od dawna (sporo ich w NY) jest nawet jedna w Polsce tylko to modyfikacja jednego chińskiego sklepu.

tdm napisał: z tymi pasami chodziło mi o przechodzenie przez przejścia dla pieszych czy w miejscach gdzie trzeba prowadzić koło itp. Ja często też w trakcie podróży schodzę z koła dla poprawy krążenia stóp i rozruszania nóg idę pieszo razem z kołem dalej obraną trasą przez 100-200m, prowadząc je za wysunięty uchwyt - tutaj chyba by się tak nie dało?

Czy masz zamiar montować powerpady dla ułatwienia pochylania koła? Wydaje się że przy tak dużym i ciężkim kole byłoby to bardzo pomocne. Oglądając YT widziaełm że sporo osób pozakłądało albo samodzielnie wykonało sobie takie dodatki do swoich monsterów.

Ciekaw jestem czy za rok pojawi się v4 - z rączką wbudowaną w końcu w obudowę i jasno świecącą tylną lampą, widoczną z daleka w dzień na szosie. Sporo już poprawiono w tej konstrukcji ale te dwie zmiany wniosły by dużo dobrego do Monstera i myślę że sporo więcej osób by się nim zainteresowało.

Pewnie jakiś face lifting monster z czasem na pewno przejdzie, ciągle coś jest polepszane, ale całkowicie odejście od aktualnej koncepcji chyba nie będzie brane pod uwagę.
Wszyscy narazie czekają na "mini monstera 20'".... ale jak sama nazwa mówi to nie będzie już ten wielki monster....
A co do pasów - nigdy nie zdarzyło mi się koło prowadzić, zawsze nim przejeżdżam.
Power pady to dobra modyfikacja, może je z czasem nabędę. Puki co fajnie by było przetestować siodełko.

Monster z siodełkiem jest jeszcze wiekszy

Krótka opinia z jazdy po zamontowaniu siodełka.
Jazda na kole przybiera nowego innego znaczenia. Przede wszystkim inaczej się skręca - co na początku może przyczynić się to nie planowanego faceplanta. Główną zaletą jest odciążenie nóg ponieważ większość ciężaru ciała spoczywa na siedzeniu. Zamontowanie siedzenia powoduje również że niestety koło ciężej złapać przy schodzeniu jak i również nie jest łatwo zapanować nad prowadzeniem (choć tutaj tragedii nie ma - myślę że to kwestia wprawy).
Jazda na siedzeniu przy wyższych prędkościach nie jest też łatwa, przekraczanie 40 kph wymaga sporego wychylenia się do przodu z rekami wysuniętymi do przodu - obserwujący nas wówczas ludzie maja nie lada atrakcję bo wygląda to dosyć komicznie ( ogólnie jazda na monocyklu wzbudza zainteresowanie wokół ale jazda na monocyklu siedząc to potęguje ).
Siedzenie to taki dodatek do koła, nie do końca widzę sens aby jeździec z tym codziennie ale raz na jakiś czas można to założyć - zwłaszcza przy dłuższych trasach.
Ogólnie śmiało mogę polecić.