[MSX] MSuper X - jakość wykonania/montażu

Powerpady mam zrobione z takich 2centymetrowych klęczników ogrodniczych. Dlatego hamując i podskakując stopy przesuwają się do przodu, na zasadzie dźwigni.

Po 3 latach jazdy pierwsza awaria w MSX. Padła (etapami) tylna lampka. Mógłbym kupić, ale zreperowałem. Trzeba przelutować diody WS2812B - padnięte albo wszystkie. Ja zaryzykowałem tylko padnięte, najwyżej zaraz zrobię powtórną akcję. Na szczęście nie trzeba całego kółka rozkręcać, tylko pół od strony, gdzie nie ma kontrolera i kabla od silnika.

Aby wytypować padnięte użyłem własnoręcznego testera do diod WS2812 opartego o attiny. Wymieniłem 7 diod. Co ciekawe musiałem kupić nowe, bo takie wylutowywane z paska nie działały po przylutowaniu, mimo ok. 5 prób. Coś w nich padało.

Zabezpieczyłem kalafonią, klejem i zobaczymy, jak długo podziała.

Z ciekawostek - Ta lampka powinna mieć przezroczyste okienko, a ma ciemną dymioną szybkę, stąd kiepsko to świeci. Po drugie ledy powinny mieć kolimatory przezroczyste, a mają dyfuzor. W sumie można dodrukować (tak element w środku jest drukowany w 3D - kształtka z 5 dziurkami) kształtkę i wsadzić światłowody - będzie o niebo lepiej świeciło.

Jak padnie - przetestuję te światłowody - nie będę miał dyfuzora, ale będą jasne punkty.

---edit ---
Na razie działa, przy okazji zaczęły znowu działać światła boczne